Ta... To jest właśnie to. A tak z innej beczki: gitarzysta Frontside'a jest zajebisty <3 The Project Hate pnie się w górę na mojej lastfmowskiej liście. Yay. Vakirauta prześcignęła Essex w ulubionych kawałkach O.O nice.
No. Chemia organiczna? Czy pisanko? Chemia organiczna? Czy pisanko? Limit na South park mi się skończył :P Trza czas spożytkować w odpowiedni sposób. A jest godizna 00.00 Hm... Popiszę chwilę, a potem zaczynamy cukry.
Jutro rozpoczynają się warsztaty. Przyjdzie gromada dzieciaków i będzie przysłuchiwać się memu beztalenciu. No nic. Klaudia opracuje 5/3 = 7 kiedyś rozpoczniemy próbę i może wyjdzie. At the meantime: repertuary na kolejne 4 dni:
Smell like teen spirit - proste, dzieciaki dadzą rade
Don't Cry - dadzą radę. Jedyna rzecz z jaką trzeba walczyć to płynna zmiana chwytów, F-dur i wstęp. Czyli ze wszystkim :D
Chop-suey - lekka napierdalanka, w dodatku prościutka, więc dzieciarnia się ucieszy
Nothing esle matter - chwyty. Dadzą radę. Problemem pewno będzie H7 ^^ Bardzo nie lubiłam tego chwytu.
Wiem, za dużo. Ale zawsze jakieś urozmaicenie. Witajcie brzęczące struny :D Możliwym iż trafię na dzieciaki z własnymi gitarami. Jedno takie warto by było mieć, gdyż uczniak raczej nie będzie zachwycony grą na akustycznej, z kolei gdy dam mu elektryka, to ryknie i stęknie ten, który dostanie Esusa.
Yea... A potem do domu i przygotowania do Dżarprezy. Chyba tyle na dzisiaj. A nie..
Dzisiaj spotkałam się z Roksaną. Łaziłyśmy po osiedlu w chłodny i wietrzny wieczór, zażerając lody i gadałyśmy o tym i owym. I nagle Roksana ogląda się i zaczyna się brechtać. Odwróciłam głowę zaciekawiona. Szedł facet. Facet, który minął nas sekundę wcześniej. Szedł a za nim powiewał biały ogon, czytaj papier toaletowy. Papier toaletowy długości koło 0.5 m, który wywiawał z jego spodni. Popłakałyśmy się ze śmiechu. Myślałam, że takie rzeczy się dzieją tylko w kreskówkach. A tu patrz ^^ Biała flaga, szeleszcząca, a facet wkroczył do sklepu. Ała.... :D Biedny facet.
Greetings
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz