wtorek, 24 listopada 2009

Epic Legend rozdzial I cz. 3

Stefani ujęła delikatnie jego piękne brązowe gałki oczne, a następnie ostrożnie i z czułością matki, która zbierając w sobie siłę matczynej opieki i litości, ostrożnie włożyła brakujące elementy do oczodołów.
- A teraz słucham, Lars, o jaki dług chodzi? - podjęła ponownie temat.
- Dług? Jaki dług?
Stefani spojrzała wymownie w sufit.
- Lars, mówiłeś, że umierasz i spłacasz dług swojego...
- Ach! Tak! Zatem... Żegnaj! Oto nadeszła ostatnia godzina w której przyszło mi spłacić dług...
- No właśnie! Jaki - wtrąciła się Stefani.
- Nieeeee! Aaaa! Dlaczego?! Wszyscy jesteście tacy sami! Nigdy nie pozwalacie mi dokończyć mojej epickiej kwestii! Rozumiesz?! Nigdy!!! Umieram!!! Oto nadeszła... - zerknął niepewnie na Stefani wyprzedając przerwanie mu monologu.
- No więc - westchnął. - Kurwa! Nie ma żadnego długu i nigdy nie było! Ale zawsze chciałem to powiedzieć... To brzmi tak wyjątkowo... Rozumiesz? Jestem artystą! - rzekł, po czym....



Co stało się dalej? Co zrobił Lars?! Czy zabije Stefani za jej podejrzliwość?! Czu Stefani wytrzyma presję i nie przerwie swemu małżonkowi epickiej mowy?! Czy Kubuś się wreszcie zsika?! W następnej części spróbujemy odpowiedzieć na te nurtujące pytania...

1 komentarz: