sobota, 24 października 2009

Big Bang

Wielki powrót? >.>
Tak przejechalam sobie po moich notkach i doszłam do jednego wniosku, a nastepnie zapytałam samą siebie: Lesia?! Co Ty kur i wielokropek za bzdety wygadujesz?!?!?!?!?

Jako, że momentami nachodzi mnie jakaś refleksja i po prostu czuję, że muszę dać upust mym myślom, które się ciągle kłębią w mym umyśle.. Zresztą. Nikt tego i tak nie czyta, więc niby co mam się przejmować.

Samoakceptacja etap: 2 czas zacząć :P

Jeśli chodzi o kolejne posty, wiadomo jakoś specjalnie regularnie nie będą wstawiane.
Rzuciłam Lalkę Prusa. Stwierdziłam, że dłużej tak nie mogę, a dawno nie czytałam czegoś normalnego. Nie jest to takie typowe ciężkie fantasy a'la Władca Pierścieni, ale przynajmniej można się uśmiechnąć :)
W końcu autor - Neil Gaiman - nawet napisał coś z Pratchetem, więc pewno też jest wesołkiem. Po pierwszych zdaniach hm... opinii? Sapkowskiego, umieszczonej na początku przekonałam się, że mam rację. Ale zobaczymy co dalej. Potem myślę, wezmę się za Pilipiuka i jego "Oko Jelenia" co pewno też jest całkiem wesołe :) Jednakże... brkauje mi cholera brakuje. Typowe fantasy z wysokimi elfami, pijanymi krasnoludami co ze swym toporem "Zew Chaosu" na przykład, po łyku mocnej krasnoludki biorą się do roboty i sprzątają orki rabujące pobliską wieś.

Obecnie leci muzyczka z wspaniałej gierki online nazwanej potocznie "dzwoneczki" :D To jest takie mega świąteczne, takie.. takie... takie... normalnie aż łezka się w oku kręci :)

Było o muzyce... literaturze... szkoła? Bida. Ale w sumie.. jakiś progress jest. Nawet dzisiaj otworzę jakąś 10000 stronicową książkę i wchłonę kolejny rozdział o biologii. W samej budzie jakoś idzie. No, poza tym że czuję się olewana, ale na tym zakończę. Każdy powód ma swój skutek. I tyle.

Jak mnie co natchnie, to napiszę. Choć powinnam się na Starszych skoncentrować. Nie moja wina Ludomirze i Hanko, iż widze w tym... hmm... nudną drętwość. Raz albo za szczegółowo, albo zbyt powierzchownie. Zresztą. Nie będę opisywać tego co jadł rok temu na kolację, zrobioną przez mamusię bojater 15-stoplanowy.

Ok, that's all. See you later.

1 komentarz:

  1. Naprawdę warto pisać bloga. Cieszę się że go nie porzuciłaś.

    OdpowiedzUsuń