sobota, 17 kwietnia 2010

Medieaval Babes - Essex

Tak mnie wzięło. Jest to zespół z UK. Śpiewają pieśni religijne etc. w najrozmaitszych językach. Od łaciny, po walijski czy francuski. Poza tym utwory te zachowują swój charakter i brzmią tak delikatnie :)

Wczoraj byłam mile zaskoczona. Wiedziałam, że czas wejść na mangafoxa. Fate Stay Night, kolejny tom został dodany :D Finally. Fajnie, że manga ma być inna od anime, choć w sumie nie wiem czy dobrze, bo pewno zakończenie mnie mówiąc niecenzuralnie - wkurwi. No ale trudno. Kreska cieszy oko :)

Medieaval babes w połączeniu z FSN oraz do tego jeszcze soundtrackiem z... - cholera nie pamiętam filmu, w każdym bądź razie kompozytorem soundtracku jest James Horner - zainteresowały mnie mitologią celtycką. I co prawda ściągnęłam starsznie żałosną wersję tej "mitologii" (już mity słowiańskie są bardziej rozbudowane). Będę musiała to kiedyś przeczytać. Tak by się przydało, don't ya think?
Kultura Anglii sprawiła, że narodziła się nowa bohaterka w Szarym Jednorogu. Jak większość postaci, powstała bez powodu, i właśnie powód jej egzystencji w Szarym wymyślam. Dziewczynka zowie się Alanora i gdy tylko skończę rysować Saber zapewne i za nią się wezmę, bo co tu ukrywać, Alanora ma swoje korzenie w bohaterce FSN. Można się domyślać kim Alanora jest, bądź kim się stanie. Whatever. Nie dbam o to. Czysta inspiracja, z której postaram się wyhodować coś ciekawego.

Moje moczarki moczą się w wodzie. Czekają aż pewnej nocy (tj. dzisiaj) napromieniuję je światłem o poszczególnej barwie, a potem zacznę liczyć pod lupą ilość uwolnionych pęcherzyków, których średnica równa się 0.25 mm Nie ma to jak być biolchemem. I do tego spr w poniedziałek... Niektóre rzeczy mnie przerażają, ale staram się w jakiś sposób siebie wychować. Praca praca i jeszcze raz praca. Bo ile można siedzieć i grać w M&B, albo oglądać tv, czy rozwiązywać pasjansa... Potem zostaje Nyrek i reszta, lecz mam ważniejsze sprawy na głowie.Tak więc muzyka, twórczość i bazgry czekają, aż łaskawie się nimi zajmę po oddaniu pracy badawczej. Tak liczę czas. Kiedy ten sprawdzian? Ach... Tydzień po oddaniu pracy badawczej. Spotykamy się dzień przed oddaniem pracy badawczej? Etc. No nic. Może świruję, ale nie lubię czegoś takiego. Whatever.

Tak więc słucham sobie muzyki, coś tam czytnę z mondrych książków dla studentów i postaram się zapamiętać. Problem w tym, że mi sie nie chce :P Z kolei siedzenie i gapienie się w sufit też nie jest ekscytujące... No nic. Ładny dzionek zbliża się 19. Chyba wystarczająco na dzisiaj.

Greetings

13 komentarzy:

  1. Pierdzielić pracę badawczą! Kto by się przejmował jakąś .. .biologią ... (bleee)... Ja tam się opierdzielam cały dzień ^^ Choć mam spr niby też z biologi w poniedziałeczek.

    Matinfy pozdrawiają biolchemów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jakąś biologię?!
    Biologia to świętość!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta.. Ten biolchem będzie Cie leczył ;> Biolchemy pozdrawiaja matinfow :D

    O sprzecie wykorzystywanym w biologii ucza sie na bioinformatyce ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. To najwyżej umrę :D Mała strata ... Dalej pozdrawiam ^^ :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam, że się pozytywnie nastrajasz ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. BTW. Biolchemy pozdrawiają matinfy :*
    Chemia to ostre porno

    OdpowiedzUsuń
  7. e tam... :P sranie w banie a gruszki na wierzbie xD kumasz

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem biolchemem. Jak mogłabym nie kumać? ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. A nie biologia? to tam podglądacie jak mrówki się tentegesują xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciii!!!! Za to uczymy się o oiegu energii w przyrodzie i uzyskiwaniu energii podczas oddychania a to jest kickin' awesome :D
    Biologia to nie tylko kopulujace mrówki :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Wlasnie nawet nie wiesz co zachodzi w twoim orgaznizmie! jakże piekny jest cykl krebsa!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja widzę piękno tylko we wnętrzu ludzkiego ciała :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakże piękna jest... wątroba... składająca się z hepatocytów <333

    OdpowiedzUsuń